Komentarze: 7
Moj kochany, zamknięty w trumience owad przyniosl mi dzis duzo szczescia :]. Nic mnie nie przejechalo jak do szkole szedlem, nie zabilem sie jak sie potknolem, nie dostalem paly z spr. z infy. I jeszcze tego jest duzo, duzo wiecej ale nie chce mi sie pisac =]. Tak wiec, musze go zawsze nosic ze soba. I ludzie ktorzy go poglaskali tez dzisaj szczescie mieli. Jeden ludz sie nauczyl tanczyc poloneza, drugi ludz znalazl 20 gr, a trzeci ludz nie wiem co, ale tez ma szczescie na pewno =].